Ludowe szopki w rzeczywistości gogli VR
Kuratorka Roksana Butrym-Lampard powiedziała PAP, że na wystawie znalazło się 20 drewnianych szopek wykonanych przez artystów ludowych z całego kraju. "W węgorzewskim muzeum w latach 1983-2000 organizowane były konkursy na plastykę obrzędową okresu zimowego. Dzięki temu mamy w naszych zasobach około stu szopek. Są one niezwykłe, m.in. Matka Boża bywa w nich ubrana w ludowy stój, np. łowicki, a Małemu ofiarowane są zwyczajne, wiejskie dary: miska gruszek, garnek śmietany czy ryba" - powiedziała PAP Butrym-Lampard.
Węgorzewskie muzeum nie ograniczyło się do wystawy szopek, ale postanowiło pokazać je widzom "od środka". "Cyfrowo odwzorowaliśmy szopki w technice fotografii sferycznej. Tym samym zyskaliśmy możliwość spojrzenia na świat z perspektywy wnętrza stajenki. Dzięki użyciu cyfrowych technologii zapisu widzowie mogą się przenieść do wnętrza każdej z bożonarodzeniowych szopek, aby z bliska podziwiać scenę Bożego Narodzenia" - powiedziała Butrym-Lampard.
Ci, którzy będą chcieli popatrzeć na Maryję, Józefa i stajenkę z perspektywy Dzieciątka, będą zakładali gogle VR. Przygotowano pięć takich urządzeń. Odwiedzający wystawę - będzie czynna do 21 stycznia przyszłego roku - otrzymają także pamiątkowe kartki. W połowie grudnia muzeum udostępni widoki z wnętrz stajenek na swojej stronie internetowej.
Szopki ludowe z węgorzewskich zbiorów trafiły do wirtualnej rzeczywistości dzięki projektowi finansowanemu z unijnych pieniędzy - KPO dla kultury - „Etno Inside”. Jego założeniem jest połączenie elementów tradycyjnego dziedzictwa kulturowego z nowoczesną techniką, pozwalające w niecodzienny sposób popularyzować zabytki etnograficzne, do tej pory zawsze postrzegane z zewnątrz. Wystawa szopek jest pierwszym tego typu projektem zrealizowanym przez tę placówkę.
Szopki ludowe cechuje nie tylko to, że postaci są często ukazane w sposób nieco uproszczony, ale i to, że opierają się na apokryficznych opowieściach dotyczących Bożego Narodzenia. Opowieści te często znajdowały odbicie w ludowych kolędach zwanych kantyczkami. "Podlasianin niesie gąskę, siana wiązkę" - śpiewano np. na Podlasiu o darach niesionych do stajenki dla Dzieciątka Jezus. "Fragmenty kantyczek i kolęd również znalazły się na naszej wystawie. Są to zarówno teksty z Mazur, np. Michała Kajki, jak i z innych obszarów Polski. Dziś to pieśni zapomniane, a pełne uroku, poruszające" - powiedziała PAP Butrym-Lampard.
Węgorzewskie Muzeum Kultury Ludowej prowadzi wiele działań nie tylko dokumentujących dawną kulturę ludową, ale też ocalającą dawne rzemiosło. Dzięki muzealnikom można m.in. nauczyć się tkania na krosnach. (PAP)
jwo/ miś/